Na początku tego roku potomkowie łabuńskich Hanaków – mieszkańców Moraw, którzy przybyli do Łabuniek w 1859 roku spotkali się na promocji książki dedykowanej tej ciekawej historii. Część z Nich odwiedziła Łabuńki po raz pierwszy…
Wśród potomków są osoby zarówno z rodzimych Łabuniek, ale także Hrubieszowa, podhrubieszowskich Mojsławic. Chełma, Warszawy a nawet Gdańska. Migrowali, ale pamięć o pradziadach jest dla nich ważna. Zarówno tych którzy osiedli na południowym wschodzie Polski, jak i tych pokoleń, które mieszkały na Morawach. Motywowani ciekawością, poczuciem pielęgnowania własnej tożsamości zdecydowali się odwiedzić kraj przodków.
W dniach 14-16 lipca spełniło się ich marzenie. Rodziny Braneckich, Chachlerów, Machaniów, Bałszanów… odwiedziły region Hana. Jest to kontynuacja historii której bieg nadali sami – udzielając wypowiedzi do książki „Morawianie w dobrach Łabuńki, Teofili z Grzębskich Karnickiej”.
W wyprawie uczestniczył wójt Gminy Łabunie – Mariusz Kukiełka, wywodzący się z Braneckich – jako reprezentant zarówno potomków Hanaków jak i przedstawiciel administracji władzy polskiej.
Na miejscu powitali nas ks. dziekan Jerzy Walczak proboszcz parafii Holeszów, – Polak spod Częstochowy, który mieszka i pełni posługę kapłańską na Morawach od około 20 lat. Historią emigracji byli zainteresowani starosta Miszkowic Josef Polastik, starosta Zahnaszowic Drahomir Jura, starosta Prilepów Ivana Sehnalova. Dowiedzieliśmy się, że w Prilepach istnieje kolonia zwana „Polska”, być może jest to echo emigracji sprzed ponad 150 laty…
Region Hana jest barwny, pełen folkloru. Mieszkańcy bardzo komunikatywni – tak jak nasz niezastąpiony przewodnik Jan Kuca, autor katalogu ludowej architektury, wydanego przez Muzeum w Kromieriż.
Niechaj wydobyta z przeszłości historia ma swoją kontynuację.
A. Szykuła
Fot. A. Bałszan, A.L. Szumowski